Lanzarote w 3 dni – przewodnik

Do Lanzarote, sąsiadki mojej ukochanej Fuerteventury, dotarłam dopiero przy okazji drugiej wizyty na Kanarach. I chociaż z Fuerty jest tam naprawdę blisko, to jednak Lanzarote jest inne. Spokojniejsze, z mniejszą ilością turystów, momentami jeszcze bardziej dzikie niż Fuerta.

O obecnym kształcie wyspy zadecydowały przede wszystkim dwie okoliczności: liczne wybuchy wulkanów (ostatni w 1824 roku) oraz wizja Césara Manrique – architekta i ekologa, który postanowił połączyć to, co dla tego obszaru naturalne, czyli właśnie wulkany, jaskinie, skały, odradzająca się roślinność, z tym, co użytkowe, ludzkie. Zobaczcie, jak mu się to udało!

Jak dostać się na Lanzarote?

✈️ Samolot – bezpośrednio z Polski dolecicie liniami Wizzair.

⛴️ Prom – opcja, którą wybrałam – prom z Fuerteventury (a konkretnie – z Corralejo znajdującego się na północy wyspy), który płynie ok. 30 min. i kosztuje ok. 35 euro w dwie strony.

Na miejscu dobrze wypożyczyć samochód, by sprawnie dotrzeć do wszystkich atrakcji i nie martwić się mało punktualnymi, kanaryjskimi busami.

Nocleg na Lanzarote

Zdecydowałyśmy się na nocleg w Playa Honda – małym, nadmorskim miasteczku. Samo w sobie nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia, ale nasze mieszkanie wynajęte przez Airbnb już zdecydowanie tak! Położone na deptaku przy samym ocenie z bardzo przyjemny tarasem – idealnym na niespieszne, wakacyjne śniadania.

Tutaj link do naszego noclegu.

Playa Honda Lanzarote
Playa Honda Lanzarote

Co zobaczyć na Lanzarote?

Spędziłam na tej wyspie 3 dni i chociaż na pewno nie wchłonęłam jej klimatu tak dobrze, jak gdybym była tam na przykład tydzień, to spokojnie mogę Wam polecić taki przedłużony weekend na zaliczenie najważniejszych punktów:

🌋 Park Narodowy Timanfaya

Czyli kraina wulkanów ze słynnym symbolem – diabłem zaprojektowanym przez wspominanego Manrique. W 1974 roku została przekształcona w park narodowy o obszarze ponad 5 tysięcy hektarów, który można zwiedzać na zorganizowanych wycieczkach (my zdecydowałyśmy się na tę autokarową – bardzo widowiskową, ale i momentami przerażającą trasą Ruta de los Volcanes).

Park Narodowy Timanfaya

🍇 La Geria

Lanzarote słynnie z pysznych win, będących owocem surowej, wulkanicznej ziemi. La Geria to właśnie winna dolina, gdzie znajduje się kilka winnic z bogatymi tradycjami. Polecam wykupić degustację w najstarszej winnicy na Wyspach – Eli Grifo. W cenie także wstęp do Muzeum Wina, a po degustacji można zajrzeć do tutejszej knajpy i cóż, dalej degustować, na przykład w towarzystwie deski lokalnych serów.

La Geria
La Geria
La Geria

🌴 Palma Inclinada

Popularny foto spot, czyli przekrzywiona palma pośrodku niczego, przypominająca trochę karaibskie krajobrazy. Wbrew pozorom o korzystne ujęcie wcale nie tak łatwo – palma jest śliska, więc uważajcie na siebie <3

 Palma Inclinada

🪨 Cueva de los Verdes

Prawie 2 kilometry podziemnych korytarzy i jaskiń, po których oprowadzi nas miejscowy przewodnik. Powulkaniczne jaskinie są jedną z głównych atrakcji wyspy i faktycznie, robią duże wrażenie! Jedna z nich, z jeziorkiem w środku, skojarzyła mi się z tą sceną z Harrego Pottera.

Cueva de los Verdes

🏝️ Jameos de Agua

Bardzo niedaleko Cueva de los Verdes znajdziecie kolejny zespół jaskiń – tym razem jednak zagospodarowany na arcydzieło sztuki użytkowej. Oczywiście przez nikogo innego jak Césara Manriqua 😉 Wykorzystał on to, co na Lanzarote naturalne i stworzył turystyczny kompleks, w którym znajdziecie np. restaurację, salę koncertową czy pocztówkowe oczko wodne w otoczeniu palm.

Jameos de Agua

🌊 Charco de los Clicos (Laguna Verde)

Naturalne jeziorko o intensywnym, zielonym kolorze, który zawdzięcza obecności siarki i alg.

Charco de los Chicos

💨 Los Hervideros

Obok Laguny Verde warto przespacerować się po klifach i rozmarzyć, patrząc na “wrzącą wodę”, czyli właśnie Los Hervideros. Tak naprawdę to po prostu fale rozbijające się brutalnie o skały z takim impetem, że tworzą wrażenie “wrzenia”. W okolicy możecie też wpaść do miasteczka El Golfo – z białą zabudową, pięknie kontrastującą z granatem i turkusem oceanu. Podobno obserwuje się tam niezapomniane zachody słońca!

Los Hervideros
Los Hervideros

🧂 Salinas de Janubio

Największa na Kanarach warzelnia soli, w której obecnie produkuje się ok. 2 tys. ton soli rocznie, odparowując oceaniczną wodę.

  Salinas de Janubio

🔭 Mirador del Rio

Kolejny przejaw architektonicznego geniuszu Manrique – obłędny punkt widokowy z restauracją, zawieszony nad 450-metrowym, wulkanicznym urwiskiem. Możecie podziwiać z niego m.in. sąsiednią wysepkę – La Graciosę (należącą do archipelagu Chinijo) czy nieczynną już warzelnię soli.

🐙 Caleta de Famara

Nadmorskie miasteczko o niezobowiązującym, surferskim klimacie. Polecam właśnie dołączyć do surferów albo poprzestać na ich uważnej obserwacji z pięknie położonej restauracji Costa Famara. Serwują przepyszną ośmiornicę i inne owoce morza!

Caleta de Fuste

🌇 Arrecife

Stolica wyspy, która na tle innych, kanaryjskich miasteczek nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale jeżeli chcecie odetchnąć od typowo przyrodniczych atrakcji, to można zajrzeć. W Arrecife znajdują się aż 3 piaszczyste plaże, fort i sporo restauracji.

***

Czy Lanzarote zrobiło na mnie takie wrażenie jak Fuerta? Niekoniecznie. Jest dzikie, pełne wulkanów i pięknych widoków na bezkresny ocean, więc bardzo cieszę się z tego czasu poświęconego jej eksplorację, ale czegoś mi tam brakowało. Być może po prostu trzy dni to za krótko, żeby zakochać się w miejscu. A być może to Fuerta ze swoim surferskim, nad wyraz luźnym klimatem i przepełniona uczuciem wolności, wygrywa dla mnie to starcie.

Więcej o Fuerteventurze przeczytacie w mojej relacji z tej wyspy.

Posts created 121

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Leć do góry