Zwiedzanie polskich miast uskuteczniam od dawna, ale teraz, w obliczu wygasającej pandemii, staje się ono szczególnie kuszącą perspektywą. Większość z Was zna już takie klasyki jak Wrocław, Kraków czy Trójmiasto, ale ja w dzisiejszym wpisie stoję po stronie tych mniej oczywistych wyborów!
Sprawdźcie, gdzie i dlaczego warto wybrać się tego lata:
Szczecin
Miasto, które kojarzą wszyscy, ale mało kto zna jego turystyczny potencjał. A w Szczecinie naprawdę jest, co robić i czym się zachwycać. Zacznijcie od zobaczenia perełek architektonicznych takich jak Filharmonia czy Urząd Miasta, potem przespacerujcie się Wałami, żeby poczuć morski klimat miasta, a na koniec nie zapomnijcie zjeść szczecińskiego przysmaku – pasztecika.

Must-see w Szczecinie:
- Jasne Błonie
- Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza
- Bazylika św. Jakuba
- Wały Chrobrego
- Zamek Książąt Pomorskich
- Kino Pionier
- Ogród Różany “Różanka”


Łódź
Łódź znam całkiem dobrze i polecam wszystkim, którzy szukają na weekend czegoś bardziej alternatywnego. Bo Łódź jest inna i zdecydowanie wyróżnia się na tle reszty polskich miast. To nie jest Wrocław z kolorowymi kamienicami czy Warszawa ze swoimi wieżowcami. Ale to dobrze, bo ona nie aspiruje do tego, żeby być jak inni. Ma swoją włókienniczą tradycję, dużo muzeów, czerwonej cegły i Off przy Piotrkowskiej, gdzie bawią się wszyscy studenci.

Must-see w Łodzi:
- Księży Młyn
- Palmiarnia
- Piotrkowska (i Pasaż Róży)
- Off Piotrkowska
- Manufaktura
- Stajnia Jednorożców
- Muzeum Sztuki
- Dworzec Łódź Fabryczna
- street art


Kazimierz Dolny
Klimatyczny rynek, sielski klimat, galerie sztuki i przeurocze kawiarnie – tak w mojej pamięci zapisał się Kazimierz. Możecie wybrać się też do niedalekiego Sandomierza, chociaż dla mnie to Kazimierz Dolny zdecydowanie wygrywa w tym zestawieniu. Oba miasteczka będą świetnym pomysłem na weekend, w którym chcecie poszwendać się po mieście, ale w trybie slow.

Must-see:
- Rynek
- Góra Trzech Krzyży
- Dawna Synagoga
- Bulwar Nadwiślański
- Kościół Farny Jana Chrzciciela
Moje relacja z Kazimierza Dolnego i Sandomierza


Lublin
Lublin był jednym z moich ulubionych odkryć w 2019 roku i żałuję, że dotarłam do niego tak późno. Jest bardzo artystyczny, studencki i naprawdę zielony! Zauroczył mnie przede wszystkim ciekawymi rozwiązaniami urbanistycznymi – galerią Vivo z wielkim ogrodem? parkiem? na dachu, Centrum Spotkania Kultur czy artystycznym podwórkiem Domu Słów.
A gdy zapragniecie oddechu od ulic miasta, wybierzcie się pochillować nad Zalewem Zemborzyckim (dojedziecie np. rowerem miejskim).

Must see:
- Stare Miasto
- Centrum Spotkania Kultur
- Galeria Vivo
- Zaułek Hartwigów
- Podwórko Domu Słów
- Kaplica św. Trójcy
- Wieża Trynitarska
- Zalew Zemborzycki


Toruń
Kolejne miasto, w którym będzie, co robić przez weekend, ale na pewno nie pędzi tak jak Warszawa czy Wrocław. Zamiast bywać w modnych miejscach, w Toruniu poznacie sekrety wyrobu sławnych pierników, przespacerujecie się jednym z najładniejszych polskich rynków czy wypijecie kawę w “Central Coffee Perks” – kawiarni stylizowanej na tę z serialu “Friends”.


Must-see:
- Rynek
- Wieża Ratuszowa
- Żywe Muzeum Piernika
- Bulwar Filadelfijski
***
Więcej Polski znajdziecie na moim Instagramie (polecam szczególnie wyróżnioną relację “Miejsca”, gdzie wrzucam przeglądy wyjątkowych miejsc noclegowych w różnych zakątkach naszego kraju):
Wszystkie miejsca wyjątkowo piękne i klimatyczne! Jesienną porą zachwycają chyba najbardziej <3
Właśnie ja często robię takie wypady do polskich miast na jesień, bo latem i wiosną częściej mnie poza granice kraju ciągnie 😉